aaa4 |
Wysłany: Pon 11:19, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
-O'Dell - powiedziala, usilujac przekonac psa, zeby lizal jej druga reke. Majac teraz twarz Maggie na wysokosci swojej mordy, Harvey uznal, ze i ona warta jest serdecznego lizniecia.
-O'Dell, tu Racine. Nie przeszkadzam?
Maggie zastanowila sie, czy Racine uslyszala slodkie psie calusy i wlasnie je miala namysli, czy moze chodzilo jej o to, ze bylo juz pozno.
-W tej chwili przyjechalam. Co sie dzieje?
-Wiem, ze jest pozno. Na pewno nie przeszkadzam? |
|